13. stycznia. 2014
~ Justine ~
Przekręciłam klucz w zamku i pchnęłam drzwi wchodząc do swojego mieszkania. Zapaliłam światło w przedpokoju a następnie ściągnęłam buty i rozpięłam płaszcz który odwiesiłam na wieszak, kieruje się do sypialni, gdzie z komody wyjmuje szare dresowe spodnie i koszulkę Zayna która u mnie zostawił. Przebieram się i związuje włosy w kucyk a następnie przechodzę do kuchni by zrobić sobie coś do jedzenia. Byłam głodna i zmęczona po całym dniu w księgarni ciężko było tam wrócić do pracy po tak długiej przerwie. Zaglądam do lodówki ale jedyne co tam widzę to światło oraz kawałek zaschniętego sera. Wzdycham biorąc do ręki telefon z zamiarem zamówienia pizzy, trzeba sobie jakoś radzić co nie? Odkładam telefon na blat i zabieram się za przygotowanie sobie herbaty gdy słyszę odgłos otwieranych a następnie zamykanych drzwi a po chwili do kuchni wszedł Alex
- Hej, co jest? - pytam
- Widziałaś to? - odpowiada pytaniem na pytanie pokazując na gazetę którą ma w dłoni
- Nie, co to? - pytam ponownie podchodzą do chłopaka
- Piszą o byłej narzeczonej Malika - odpowiada, podając mi czasopismo - Podobno jest z nim w ciąży.
- Ahh, to o to chodzi - mruczę
- Wiesz coś o tym?
- Taaa... - wzdycham - Perrie była tutaj dzisiaj rano - mówię.
- Czego chciała?
- Mówiła o ciąży, ale Zayn nie wierzy żeby to jest jego dziecko. Podobno to już czwarty miesiąc a wtedy właśnie się rozstali - wyjaśniam
- Coś jest nie tak z tą jej ciążą. Nie chce mi się wierzyć,że zaciążyła na kilka tygodni albo nawet dni przed tym jak on z nią zerwał i mówi mu to dopiero teraz - mówi chłopak
- Też tak myślę - zgadzam się z nim - Dopóki Edwards nie wcina się miedzy mnie a Zayna wszystko jet w porządku.
- to właśnie w tobie lubię... - zaczyna Alex - ...że nie zaczynasz histeryzować gdy zaczyna się coś dziać - dopowiada obejmując mnie ramionami
Śmieje się przytulając się do do chłopaka
- Przeszkodziłem ci w czymś? - pyta Woods gdy już się od siebie oderwaliśmy.
- Nie - zaprzeczam - Właśnie wróciłam z księgarni a zaraz mają przywieść pizze - mówię
jak na zawołanie służymy pukanie do drzwi.
Zgarniam z balaty portfel i kieruje się do drzwi za którymi czeka na mnie chłopak z pudełkiem pizzy, płace i po chwili wracam do Alexa który zasiadł na stole kuchennym
- Alex - zaczynam - mam do ciebie propozycje nie do odrzucenia - mówi poruszając przy tym brwiami w sugestywny sposób
- Słucham - uśmiechnął się blondyn
- Ty, ja , kanapa, pizza i film... co ty na to? - pytam
- Hmmm - chłopak udał zamyślonego przykładając palec do ust - Przeboleje jakoś twoje towarzystwo i to,że jak ciebie znam zamówiłaś hawajską - zaczął a ja się uśmiecham "Jak on mnie dobrze zna" - ale mam warunek.
- Wal - mówię zakładając ręce na piersi.
- Ja wybieram film
Jęczę wiedząc co mnie czeka. wspominałam,że Alex ma kompletnego świra na punkcie Władcy Pierścieni? Nie? Tak więc chcąc nie chcąc wraz z Woodsem wylądowałam pod kocem na mojej kanapie z pudełkiem pizzy na kolanach oglądając pierwszą z trzech części Władcy Pierścieni.
Jak za starych dobrych czasów heh.
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Hej!!
Jak wam się podoba rozdział? dzisiaj bez Zayna ale jet Alex:) Chciałam pokazać jaka więź łączy tą dwójkę mam nadziej,ze chociaż po części mi się udało.
Liczę na wasze opinie.
Kocham was♥♥
@LittleAlex1996
P.s: Z moimi oczami już lepiej:) Lepiej widzę ale od wtorku i tak czekają mnie okulary :)
Świetny rozdział. Zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://zawsze-i-nazawsze.blogspot.com/?m=1
Alex i Justine to tak uroczy przyjaciele <3
OdpowiedzUsuńAż sama chciałabym móc z kimś takim spędzać czas ;3
Perrie na pewno sciemnia!
Czekam na kolejny i życzę weny <3
Kocham, @youmakememad96 .xx