poniedziałek, 29 września 2014

~~ Eighteenth ~~



4. Stycznia.2014
Mieszanie Justine

Stałam oparta o blat i obserwowałam jak Carla, Sophia i Els obskoczyły Alexa i każda po kolei próbowały zwrócić jego uwagę. To było naprawdę zabawne - trzy dziewczyny próbujące kręcić z gejem.
Odwróciłam się i spojrzałam na chłopaków którzy tak jak ja obserwowali co dzieje się kawałek przed nimi Zayn nie mógł powstrzymać śmiechy, Harry, Nial i Ant patrzyli na to wszytko marszcząc brwi czyli po prostu zastanawiali się co Alex ma takiego w sobie,że dziewczyny aż tak się nim interesują, natomiast Liam z Louisem po ich  wyrazie twarzy mogłam stwierdzić,że zżera ich zazdrość i to właśnie sprawiło,ze wybuchłam śmiechem, od razu cała reszta  zwróciła na mnie uwagę.
- Juss? Wszystko w porządku? - zapytał Zayn chociaż wiedziałam,że on również się uśmiechał
- Tak, jest dobrze. - wydusiłam nadal nie mogąc przestać się śmiać
- Więc z czego się śmiejesz? - zapytał Lou po jego głosie poznałam,że jest na mnie zły. Bo w końcu ja chciałam,żeby poznali Alexa, ale spokojnie jak dowie się co jak to przejdzie mu...
- Bo po popatrzcie na nie na nie to jest na prawdę śmieszne - powiedziałam
- Co niby jest w tym śmiesznego? - zapytała Carla
Zanim odpowiedziałam spojrzałam na Alexa, chłopak uśmiechnął się i skinął głową widocznie zmęczony zachowaniem dziewczyn.
- Bo próbujecie wyrwać geja... - powiedziałam
- CO?! - zapytała Carla - JESTEŚ GEJEM?!
Chłopak uśmiechnął się do niej i skinął głową
- Jak to? - zapytała siadając na krześle.
- Serio, mam ci tłumaczyć dlaczego wole chłopców? - zapytał Alex
- Nie o to mi chodzi... - westchnęła - Do jasnej cholery dlaczego chłopak taki jak ty musi być gejem?! - zaliczała
- Chłopak taki jak ja? Czyli jaki? - zapytał 
- Przystojny? Miły? Zabawny ? W ogóle jesteś idealny - wymieniała
Chłopak się zaśmiał.
- Heh możesz być pewna gdybym nie był gejem na pewno bym na to poleciał - zaśmiał się a Carla jęknęła opierając głowę na stole.
- Dlaczego w ogóle nas wkręciliście? - zapytała po chwili Els
- Po prostu dawno tego nie próbowaliśmy... - zaczęłam patrząc na Zayna bo to mu ostatnio wywinęliśmy ten numer - ... a poza tym fajnie się patrzyło na miny Liama i Lousia jeszcze chwila a pękli by z zazdrości o was - powiedziałam
- Wcale nie byliśmy zazdrośni - zaprzeczył Lou
- Nie wcale to nie ja zrobiłam się czerwona jak buraki i parzyłam na Alexa jakbym zarz miał mu urwać głowę - pobiedziłam z sarkazmem.
- Aww byłeś o mnie zazdrosny... - zagruchała Eleanor ,przytulając się do boku Tomlinsona - Jesteś słodki Loui.
- Oj tam... - mruknął obejmując swoją dziewczynę to samo zrobił Liam i Sophia tylko biedna Carla nadal siedziała z głową na stole.
- Jesteście beznadziejni - usłyszeliśmy jej głos stłumiony przez blat stołu
- Oj kochanie nie denerwuj się złość piękności szkodzi - powiedział Niall klękając przy dziewczynie i objął ją ramieniem, rudowłosa podniosła głowę i spojrzał na niego uśmiechając się przy tym a blondyn to odwzajemnił. Czy ja do cholery o czymś nie wiem? Albo mam omamy albo pomiędzy Carlą a Niallem coś jest a ja tego nie zauważyłam? W mojej głowie zaczął się rodzić plan jak zeswatać ta dwójkę ale potrzebowałam to tego pomocy i chyba wiem kodo mogę poprosić...
- Els kochanie możemy pogadać? - zapytałam
Dziewczyna zmarszczyła brwi ale skinęła głową odrywając się od Lousia
Chwyciłam ja za nadgarstek i pociągnęłam do sypialni
- O co chodzi? - zapytała dziewczyna siadając na moim łóżku
- Czy ty widziałaś to co ja? 
- Czyli co?
- UH! Chodzi o Carle i Nialla... nie widziałaś jak oni na siebie parzą?! - prawie krzyknęłam
- Ahaaa, o to chodzi. Tsa też to zauważyłam kilka dni temu Soph też coś w upominała - powiedziała.
- Więc musimy coś z tym zrobić...
- Chcesz ich zeswatać? - zapytała
- To chyba oczywiste ze tak i ty mi w tym pomożesz - powiedziałam
- Masz jakiś pomysł?
- Jeszcze nie ale nie długo na coś wpadnę. -uśmiechnęłam się


~*~

Eleanor zgodziła się mi pomóc w moim planie, mieliśmy zacząć jak tylko coś wymyślimy. Już nie mogłam się doczekać aż zaczniemy działać. Przez to wszystko nie mogłam usiedzieć gdy wszyscy siedzieliśmy w salonie oglądając American Horror Story.
- Juss przestań się wiercić - jęknął Zayn na którego kolanach się znajdowałam
- Przepraszam kochanie - pozwiedzałam wtulając się w jego klatkę piersiowa.
- Wszystko w porządku? - zapytał
- Tak a co? - zapytałam
- Bo od kiedy wróciliście z Els z twojej sypialni jesteś jakoś dziwnie nakręcona. Czy wydarzyło się tam coś o czym powinienem wiedzieć? - zapytał
Spojrzałam na brunetkę siedzącą w fotelu obok Louisa ta uśmiechnęła się wiedząc do czego nawiązuje Malik
- Nie kochanie możesz być spokojny nie zdradzam cię - powieszałam co wywołało śmiech siedzącego obok Harrego
- Mam nadzieje.. - zaśmiał się i cmoknął moje usta.
Wróciliśmy do oglądania lecz ja nadal nie mogłam skupić się na serialu i znowu zaczęłam się wiercić
- Justine do cholery - warknął Zayn
- Przepraszam ale po prostu mi się nudzi - powiedziałam.
- Uhh dobra chodź - powiedziała Malik wstając
- Gdzie idziesz? - zapytałam gdy ciągnął mnie do przedpokoju
- Idziemy na spacer może to cie uspokoi - wyjaśnił
Wyszliśmy z mieszkania a następnie z kamienicy Zayn splótł nasze palce i skierowaliśmy się ku najbliższemu parkowi.
- Dobra mała, a teraz mów mi co wy tak właściwie kombinujecie z Els? - zapytał po kilku minutach ciszy.
- Dlaczego myślisz że coś w ogóle kombinujemy? -zapytałam jakby nigdy nic
- Bo po pierwsze trochę cie już znam, a po drugie można się tego domyślić po waszych spojrzeniach i po tym jak obie jesteście nakręcone - powiedziała - Więc?
- Oj no bo... mamy plan żeby zeswatać ze sobą Carle i Niallera - powieszałam a Zayn zatrzymał się ciągnąc mnie za sobą.
- Nie mówisz poważnie... -westchnął  chłopak
- Dlaczego nie?
- Juss nikt nie lubi gdy ktoś się wtrąca w ich życie prywatne uwierz mi wiem coś o tym - powiedział
- No ale nie powiesz mi,że nie zauważyłeś,że pomiędzy nimi niczego nie ma - powiedziałam obejmując go w pasie.
- Zauważyłem ale to nie znaczy,żeby od razu bawić się w swatkę - westchnął obejmując mnie
- Ale wiesz,ze nie odpuszczę? - zapytałam
- Tak wiem ale i tak próbuje ci przemówić do rozumu - zaśmiał się 
- Jesteś niemożliwy - westchnęłam
- Wiem, i za to mnie lubisz - odpowiedział
Zasiałam się a on pochylił się i złączył nasze usta delikatnie mnie całując....  

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hej!

Przepraszam że dopiero teraz ale nie mogłam wcześniej
W zeszły weekend miałam praktyki a teraz byłam chora i nie miałam kompletnie siły nic napisać
Tak wiem winny się tłumaczy ale ja jetem winna przyznaje się
mam nadziej,że się spodoba pisany na szybko ale wyszedł lepiej niż te które pisze przez cały tydzień
 może tylko trochę krótki ale niestety mam mnie pogania i muśże kończyć:p

ILY<3

@LittleAlex1996







2 komentarze:

  1. Super rozdział jak zawsze <3
    Akcja z wkręcaniem dziewczyn bardzo bardzo mi się podobała! Chłopcy tacy zazdrosni o swoje dziewczyny i bardzo dobrze! Fajnie, że Justine im wszystko wyjaśniła i nie skończyło się to jakaś bójka ;3
    Awww oglądali AHS *---* Kocham ten serial <3
    Dobry wybór ^^
    Jus jak ona mogła się wiercić, no? Ja rozumiem, że ze strachu, tak jak ja, ale no wiesz .. xd
    Bawią się w swatki? No, no będzie ciekawie i zarazem śmieszne :)
    Do następnego i życzę mnóstwo weny oraz czasu na pisanie xx
    Kocham, @youmakememad96 .xx

    PS. Zapraszam do mnie na Alone xx
    http://www.wattpad.com/story/20346550-alone lub http://alone-ff-zayn-malik.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdzial boski, przepraszam ze nie komentowalam wczesniej, ale nawet nie mialam czasu zeby przeczytac zaleglosci w twoim ff, glupia nauka 😡 Lece szybko czytac nexta!

    OdpowiedzUsuń