niedziela, 31 sierpnia 2014

~~ Fifteenth again :) ~~

W POPRZEDNIM ROZDZIALE...

Moje bezsensowne gapienie się na telefon przerwał odgłos dzwonka do drzwi rozchodzący się po mieszkaniu.- Kto to do cholery?  - mruknęłam pod nosem wstając z kanapy.
Skierowałam się do drzwi które po chwili otworzyłam. Za nimi zobaczyłam uśmiechniętą Sophie.
- Co ty tu robisz? - zapytałam
- Szykuj się mała.... zabieram cię na imprezę -powiedziała wymijając mnie i wchodząc w głąb mieszkania.
CO?! JAKĄ IMPREZĘ DO CHOLERY? !


Zamknęłam drzwi i ruszyłam za brunetka do mojej sypialni, brunetka zaraz po przekroczeniu progu pomieszczenia otworzyłam moją szafie i zaczęła wertować miedzy ubraniami. Popatrzyłam na nia marszcz brwi
- Soph? czego ty tam szukasz? - zapytałam siadając na brzegu mojego łózka
- Jak to czego? Sukienki dla ciebie.... - odpowiedział z głębi mojej szafy.
- Ale ja nie zamierzam nigdzie iść... - odpowiedziałam
- Oj Jusss, uwierz mi pójdziesz czy chcesz czy nie. - powiedziała
Westchnęłam opadając na poduszki
- Ej, ej... żadnego wzdychania , sama zobaczysz będzie fajnie... - powiedziała dziewczyna, ciągnąc mnie za nogę.
- Ale ja nie chce... - jebnęłam - A po za tym tam będzie Zayn - dodałam.
- To chyba oczywiste,ze tam będzie w końcu po części to on organizuje tę imprezę... - odpowiedziała, wracając do moich ubrań.
- Ale nie rozmawiałam z nim od.... prawie dwóch tygodni. - koleiny raz jęknęłam
- No i najwyższy czas z nim porozmawiać jak tak dalej pójdzie to w One Direction będzie jednego członka mniej... - pobiedziła
- Co?! jak to jednego członka mniej? - zapytałam, gwałtownie się podnosząc.
- Od kiedy się posprzeczaliście jest markotny i trudno go wyciągnąć z łóżka... nawet dzisiaj ciężko było go wyciągnąć z pokoju - wyjaśniała - z tobą Jus jest tak samo. A wiesz co to znaczy?
Pokręciłam głową nie wiedząc co ma na myśli.
- To,że wasza dwójka nie może bez siebie żyć przykładem jest to,ze pokłóciliście się o głupotę a przeżywacie to co najmniej jak małżeńską kłótnie...
Koleiny raz opadłam na materac zakrywając twarz leżącą obok poduszką.
Jestem idiotką,że pokłóciłam się z Zaynem o jakiś beznadziejny artykuł...
- Musze z nim porozmawiać. - mruknęłam spod poduszki
- Masz racje musisz. - usłyszałam głos dziewczyny - I będziesz miał szanse jak tylko pojawisz się na imprezie kochana...


Pół godziny później ubrana w pudroworóżowy top, marmurkowe jeansy i sandałki na koturnie oraz w płaszczu i czapce wspinałam się za brunetka po schodach które prowadziły do mieszkania chłopaków gdzie odbywał się imprez.
Strasznie się denerwowałam chyba tylko cudem powstrzymywałam eis przed obgryzaniem paznokci
Chwile później znaleźliśmy się pod drzwiami mieszkania, Sophia nacisnęła klamkę i weszliśmy do środka.
Odwiesiliśmy płaszcze na wieszak i skierowaliśmy się do salonu gdzie znajdowali się wszyscy gaście imprezy.
W pomieszczeniu znajdowało się zdecydowanie mniej osób niż się spodziewałam w końcu jestem na imprezie u One Direction co nie?
- Carla! Niall! Zobaczcie kogo przyprowadziłam!! - usłyszałam jak brunetka woła do stojącej nieopodal dwójki.
Rudowłosa dziewczyna widząc mnie stojąca w progu salonu zapiszczała czym zwróciła uwagę stojących dookoła niej osób
 - Justine! - prawie krzyknęła mi do ucha, przytulając mnie - Jednak przyszłaś...
- Też się ciesze że ciebie widzie.... - mruknęłam
- Oj Jusss - ścisnęła mnie jeszcze mocniej
- Dusisz.... - wydusiłam nie mogąc złapać oddechu
Jak tak mało osóbka może mieć tyle siły
- Miło cię znowu widzieć Jusi - usłyszałam głos Horana a następnie znalazła się w jego ramionach.
- Wiem,że za mną tęskniłeś Nialler - powiedziałam
- A kto by nie tęsknił? - zapytał puszczając mnie
- Choć! - Rudowłosa pociągnęła mnie za rękę - musimy się napić! - dodała
Po chwili w moich dłoniach za-nalazł się kubek z czymś czego nie mogła odróżnić ale po pochucha mogłam stwierdzić,że to alkohol.
Wzięłam łyk z kubka rozglądając się po pomieszczeniu zauważyłam Harrego który rozmawiał z Edem Sheeranem, w grupce stojącej koło kanapy zobaczyłam Lucka i Michaela z 5 sos a gdzieś dalej mignął mi również Luke lecz nie zwracałam na większej uwagi i rozglądałam się dalej nagle moje spojrzenie zatrzymało się na Zaynie stojącym pod oknem ubrany w białą koszulkę, czerwoną koszule w kratę i poprzecierane jeansy wyróżniał się spośród reszty osób znajdujących się w salonie sama nie wiedziałam dlaczego, morze przez to,ze stał z boku i nie miał ochoty z nikim rozmawiać.
Odłożyłam kubek z napojem na stolik i nie przejmując się,ze stojąca obok mnie Carla zawzięcie coś mi opowiadała machając przy tym rekami na wszystkie strony ruszyłam przez salon w kierunku chłopaka.
- Zayn.... - zaczęłam gdy znalazła się obok niego.
- Justine? - zapytał odwracając się  - Wow, jesteś tu...
- Możemy porozmawiać?- zapytałam
Skinął głową cały czas patrząc mi w oczy
- Może pójdziemy gdzieś? Nie chce rozmawiać tutaj
- Jasne rozumiem - odpowiedział - chodźmy możne do mnie.
Chłopak ruszył w kierunku drzwi a ja skierowałam się za nim, chwile później zaniemyślany się w pokoju Mulata od razu zajęłam miejsce na brzegu jego łózka a Zayn usiadł obok mnie, nasze ramiona i kolana sie stukały co powodowało mrowienie które utrudniało mi myślenie
Odchrząknęłam próbując ogarnąć cała tą sytuacje  a następnie zaczęłam mówić:
- Chciałam cie przeprosić za to jak zareagowałam na ten artykuł, nie powinnam tak na ciebie naskakiwać dopiero Sohia uświadomiła mi,ze nic z tym nie możemy zrobić i czy chcemy czy nie takie artykuły będą się pojawiać... - nabrałam powietrza. Nawet nie zauważyłam,że cały czas wstrzymywała oddech już miała zacząć mówić dalej kiedy poczułam dłoń Zayna na moim policzku, chłopak obrócił moją twarz ku sobie a następnie pochylił się i złączył nasze wargi.
Nim ogarnęłam co się dzieje chłopak odsunął się
- Nie musisz mnie przepraszać, nic takiego się nie stało - szepnął
- Ale... - zaczęłam ale zmowy złączył nasze wargi przerywając mi.
Tym razem oddałam pocałunek, rozchyliłam usta dając Zaynowi dostęp do mojego języka, całował mnie delikatnie i czule jakby uważał by nie zrobić mi krzywdy, podniosłam podniosłam rękę kładąc dłoń na policzku chłopaka a drugą wplotłam w jego miękkie włosy.
- Zayn? - zaczęłam odrywając się na chwile od chłopaka.
- Hmmm? - mruknał przyciągając mnie z powrotem do siebie.
- Świetnie całujesz - powiedziałam
Chłopak roześmiał się.
- Więc, będę to robił częściej skoro tak bardzo ci się to podoba - powiedział przytulając mnie do siebie - Tęskniłem za tobą mała - dodał
- Ja za tobą też tęskniłam - odpowiedziałam całując go
Teraz czułam,że wszystko jest tak jak powinno być a nawet lepiej....


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hej!!!!!

I co w końcu się kissneli :)
Jak wam się podobał Zastine kiss??
Przepraszam ,ze tak długo ale miałam małe problemy z rozdziałem jak pisałam niżej i wgl miałam strasznie mało czasu na pisanie ale jak widzicie jest w ostatni dzień wakacji.
Co do następnych rozdziałów postaram się żeby pojawiały się w weekendy sami wiecie 3 klasa technikum , praktyki i inne więc będę miał co robić ale nie martwcie się na pewno znajdę czas na to ff :)

ILY ♥♥♥

@LittleAlex1996

2 komentarze:

  1. Ojejku ten rozdział >>>>>
    Kocham, kocham, kocham!
    No w końcu się pocałowali! Ile ja na to czekałam omg!
    To będzie mój ulubiony rozdział!
    Świetnie, że wszystko sobie wytłumaczyli.
    Oby zostali parą <3 Ja tak bardzo lubię takie momenty <3
    Do następnego!
    Kocham, @youmakememad96 .xx

    OdpowiedzUsuń
  2. jahsjdjjskdhdjsh pocałowali się!!!
    Przepraszam, że czytam dopiero teraz, ale w końcu znalazłam czas. Rozdział jest genialny, lecę czytać następny i mogę mieć tylko nadzieję, że zostaną parą!! ily x

    OdpowiedzUsuń