niedziela, 14 września 2014

~~ Seventeenth ~~


4. Stycznia. 2014
Mieszanie Justine


- Justine do cholery chodź już!! - usłyszałam wołanie Zayna z korytarza mojego mieszkania.
- Jeszcze chwila, poczekaj no... - odpowiedziałam poprawiając włosy
- Zobaczysz przez ciebie Alex będzie na nasz czekał - powiedział chłopak który stanął w drzwiach łazienki
- Przesadzasz. - mruknęłam
- Nie rozumiem po co się tak stroisz jedziemy tylko na lotnisko po Alexa - powiedział
Podszedł do mnie i objął mnie w tali jednocześnie kładąc głowę na moim ramieniu.
- Alex to mój przyjaciel, a poza tym muszę jakoś wyglądać bo w końcu jadę tam z tobą, potem cała Anglia będzie mówić że Zayn Malik spotyka się z byle kim - odpowiedziałam
- Oj Juss, teraz na prawdę przesadzasz. Dla mnie jesteś śliczna nawet gdy ubierzesz się u dresy i stary sweter twojego barta - odpowiadał
- Aww kochany jesteś - zagruchałam
Odwróciłam się twarzą do  niego i stanęłam na palcach by sięgnąć jego ust, chłopak odwzajemnił pieszczotę mrucząc przy tym co znaczyło,że mu się to podoba, przysunął mnie bliżej siebie a ja objęłam go za szyje wplatając palce w jego włosy, uwielbiłam go całować to jedna z moich ulubionych czynności zaraz po przytulaniu.
Oderwałam się od chłopaka zanim zaszło by to za daleko.
- Musimy iść -  powiedziałam oblizując usta
Chłopak jęknął a ja się zaśmiałam, wiedziałam jak to działa na Malika ale uwielbiałam to robić.
- Robisz to specjalnie - jęknął puszczając mnie
- Co? Ja? Specjalnie? Chyba coś ci się pomyliło... - odpowiedziałam
Odwróciłam się i wyszłam z łazienki. Uśmiechałam się pod nosem, po części miał racje ale tego wiedzieć nie musi.

Lotnisko Heatrow

Stałam z Zaynem w hali przylotów czekając aż wyląduje samolot z Auckland. Już po chwili można było zauważyć pierwsze osoby przechodzące przez odprawę a hala przylotów zaczynała się coraz bardziej Stanełam na placach próbując dojrzeć mojego przyjaciela wśród tłumu innych osób
- Nie widzę go... -westchnęłam
-Spokojnie, zaraz się pojawi - odpowiedział Zayn obejmując mnie ramieniem
Nie przestawałam rozglądać się po hali, nadal nigdzie nie mogłam dojrzeć Alexa
- A co jeśli nie przyleciał? - zapytałam
- Jusitine na pewno się za chwile pojawi, spokojnie - koleiny raz uspokajał mnie chłopak
- Mam nadzieje,że masz racje - westchnęłam przytulając się do niego
Gdy minęło koleinie piętnaście minut dałam spokój z czekaniem wiedział,ze jedna dzisiaj nie wróci.
- Nie ma go? - zapytałam opierając podbródek na klatce piersiowej Mulata patrząc na niego z dołu.
- Na mnie czekacie? - usłyszałam za sobą
Odwróciłam się i przed sobą zobaczyłam Alexa z wielka walizką
- Boże! Alex! - wykrzyknęłam rzucając się mu na szyje - Gdzieś ty był?
- Odprawa się trochę przeciągnęła - wyjaśnił obejmując mnie - Tęskniłem...
- Ja za tobą też - powiedziałam
Puściłam go i pociągnęłam go za rękę w kierunku Zayna
- Ooo zazdrośnik... - zaśmiał się Alex
- Bardzo śmieszne... nigdy wam tego nie odpuszczę - mruknał Malik
- Chodźmy już... - westchnęłam
- Oj Justi coś ty tak niecierpliwa? - zapytał Alex obejmując mnie ramieniem.
- A idź ty! - warknęłam uderzając do w bok. - Po prostu nie mogę się doczekać aż poznasz resztę...
- Aaaaa już wiem co masz na myśli chcesz znowu kogoś wkręcić - zaśmiał się chłopak - kto tym razem?
- Sam się przekonasz jak już będziemy u mnie, zaprosiłam chłopaków i Carle na wieczór mam nadzieje,że Els i Soph też wpadną - wyjaśniałam
- Tylku uprzedź Liama i Lousia bo pękną z zazdrości wiem coś o tym - odezwał się Malik
- O nic się nie martw ten numer Alex ma opanowany co nie? - spojrzałam na chłopaka
- No jasne jak z tobą wypaliło to z nimi tez - odpowiedział chłopak
- Dobra chodźmy muszę jeszcze zrobić coś do jedzenia, biorąc pod uwagę że przyjdzie Nailler nam sporo do zrobienia -  powiedziałam kierując się ku wyjściu z lotniska.
- Spokojnie mała pomożemy ci co nie Zayn - usłyszałam za sobą wesoły głos Alexa.
- Dobra ale to wy będziecie sprzątać - powiedziałam
Już widzę jak będzie wyglądać moja kuchnia gdy on zaczną mi pomagać....


~*~

- Alex odsuń się ! - krzyknęłam 
Właśnie wyjmowałam z piekarnika lazanie a on plątał mi się pod nogami
- Nie denerwuj się Juss, złość piękności szkodzi - uśmiechnął się chłopak a po chwili przybił piątkę z Malikiem
Jak można się domyślić mój chłopak i mój przyjaciel przypadli sobie do gustu, obaj tak samo upierdliwi i nieznośni. Od godziny męczyłam się z nimi, mieli mi pomóc a jak na razie robiłam wszystko sama bo oni woleli rzucać się mąka zamiast robić ciasto na pizze
- Dobra! Albo się uspokoicie albo wynocha z kuchni!!! - krzyknęłam
Obaj ja na komendę stanęli obok siebie uśmiechając się do mnie niewinnie z twarzami upapranymi mąką, wygajać przy tym jak mali słodcy chłopcy
- Mieliście mi pomóc a jak na razie wszystko robię sama - powiedziałam
- Przepraszamy - mruknał Zayn opuszczać głowę - Będziemy już grzeczni...
- Mam nadzieje, żadnego rzucania mąka jasne? - powiedziała
- Tak Juss - odpowiedzieli
Przez chwile poczułam się jak matka która krzyczy na swoje dzieci no ale oni na prawdę się tak zachowują jak mali nieznośni chłopcy!!!

Jakieś pół godziny później mieliśmy wszystko skończone trzeba było tylko posprzątać. Oprałam się o blat i założyłam ręce na biodrach rozglądając się po kuchni. Wszędzie do cholery walał się mąka!!!!
- Dobra, musimy tu ogarnąć zanim oni przyjdą. - westchnęłam
Wyjęłam miotłę mop i inne potrzebne rzeczy ze schowka na korytarzu a następnie zabraniamy się do roboty
Alex zamiatał, Zayn ścierał podłogę mopem a ja sprzątałam z blatów gdy nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi
Wytarłam ręce w ręcznik i poszłam otworzyć, nacisnęłam klamkę i pociągnęłam ją do siebie 
Drzwi się uchyliły a za nimi zobaczyłam nikogo innego jak chłopaków oraz Carle, Els , Spoh i Anta
Zajebiście oni już są a my my jeszcze sprzątamy
- Hej!!! - powiedzenia otwierając szerzej drzwi
- Siemasz Justine!!! - odprowadzał Louis który wraz z Els weszli jako pierwsi.
- Co to za niespodziankę dla nas masz? - zapytała Els
- Musicie kogoś poznać, mój przyjaciel właśnie wrócił z Auckland - odpowiedziałam zamykając drzwi gdy już wszyscy weszli.
- Chodzi ci o tego twojego Alexa... więc gdzie on jest? Przystojny? - zapytała Carla
- Są w kuchni z Zaynem a co do twojego drugiego płatnia sama się przekonasz się jak go poznasz - uśmiechnęłam
Dziewczyna pognała do kuchni a za nią Els i Soph spojrzałam na chłopaków i nie mogła powstrzymać śmiechu
- Pogłupiały - mruknęłam pod nosem - On przecież jest gejem...
 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hej !!
Jak wam się podoba rozdział??
Dla mnie nawet spoko chociaż wyobrażałam sobie to troszeczkę inaczej...
W następnym to jak dziewczyny zareagują na Alexa... Już nie mogę się doczekać

A no i mam do was pytanie kogo wyobrażałybyście sobie jako June siostrę Justine?

ILYSM

@LittleAlex1996

1 komentarz:

  1. Hej kochana! Przepraszam za spóźnienie, ale nie mam na nic czasu ;c Trzecia technikum to naprawdę rzeźnia, a w szczególności przed praktykami ;c
    Rozdział oczywiście fantastyczny!
    Miłość między Zayn'em a Juss widzę, że kwitnie i to cholernie dobrze! Uwielbiam ich jako parę!
    Juss jest bardzo zzyta z Alex'em. Tworzą naprawdę fajnych przyjaciół.
    Juss jest jak szeryf, a chłopcy przy niej to potulni baranki ;3
    Hah dziewczyny od razu pobiegly do Alexa xD Ciekawe jak to będzie, gdy dowiedzą się, że jest gejem ;d
    A i cieszę się, że Zayn i Alex dobrze się ze sobą dogaduja :)
    June hmm? Ja zawsze gdy coś czytam mam przed oczami moją Sky, wIęc jej siostrę może równIeż grać Kaya Scodelario :3
    Czekam na next i życzę mnóstwo weny <3
    Kocham, @youmakememad96 .xx

    OdpowiedzUsuń